Archiwum luty 2010


lut 21 2010 ROZDZAŁ 1
Komentarze: 0

ROZDZIAŁ 1:  Pierwsze spotkanie.

- Cześć Noemi. Idziemy do kina ? - Odezwał się głos w słuchawce telefonu.
- Tak. A kiedy i na co?
- Dziś. Za godzinę na The Hangover.
- Sarah, ja się nie wyrobie! - Stwierdziła dziewczyna.
- No to do zobaczenia! - Głos w słuchawce umilkł.
Dziewczyna wstała z łóżka. Była ona całkiem wysoka jak na swój wiek. Była właścicielką czarnych włosów i niebiesko-zielonych oczu.
Czemu niebiesko-zielonych? Ponieważ lewe oko dziewczyny przypominało wodę najczystrzego morza na świecie natomiast drugie,
niby nie różniło się aż tak strasznie, było zielone. Zieleń ta przypominała brudną wodę w jeziorze. 
Podeszła do okna i odsłoniła bordowe zasłony. Do wcześniej ciemnego pomieszczenia wpadło teraz światło,
które rozświetliło dokładnie każdy zakamarek pomieszczenia. Ściany i sufit pokoju były czarne. Wszystkie meble w pokoju miały kolor
biały. Biała wykładzina mimo wieku wyglądała jak świeżo położoną. Noemi Jones szybkim krokiem dostała się do szafy i wyciągneła z niej
pierwszą bluzkę i spodnie z brzegu. Ubrana w rzeczy nerwowo spojrzała na zegarek.
- Dobra mam jeszcze 50 minut. - Mówiła do siebie. Zjadła szybko śniadanie, wskoczyła w ulubione trampki i wyszła z domu. Przebiegła kilka przecznic
i była już na Wright Street, gdzie mieszkała jej przyjaciółka.
- Już myślałam, że nie przyjdziesz! - Zaśmiała się Sarah.
Dziewczyna podała przyjaciółce butlekę wody nie gazowanej. Miała długie kręcone brązowe włosy i pasujące do nich jak ulał brązowe oczy.
Razem przeszły na drugą stronę ulicy gdzie podjeżdzał już autobus linni 89. Wsiadły do busa.
Wkacje dobiegału ku końcowi. Wypad do kina to był już obrzęd dla dziewczyn. Co tydzień szły na nowonakręcony film.
Autobus zapiszczał zatrzymując się przed wielkim budynkiem "Cinema line".
- Poproszę dwa ulgowe bilety na The Hangover na czternastą. - Powiedziała Sara Evans.
Kasjer wydał dwa bilety i wręczył je wraz z resztą dziewczynie.
- Skoczę po jakiś popcorn. - Rzekła Noemi. Odwróciła się i wpadła na wysokiego szatyna.
- Uważaj troszkę. - Powiedział i poszedł dalej.
- Ale na ciastucha wpadłaś. - Zaśmiała się Sarah.
- Dobra chodź ze mną po ten popcorn.
Podeszły do baru i zamówiły duży popcorn i dużą colę. Kasjerka wydała resztę Noemi.
- Sar potrzymaj ten popcron i picie a ja się z tą kasą zapakuję.
- Dobra ale zaraz sie film zaczyna. - Ponagliła przyjaciółkę Evans.
- No to chodź powoli już. - Skończyła to zdanie i wpadła na również wysokiego bruneta. Pieniądze wypadły jej z ręki i rozsypały się dookoła niej.- Oj, przepraszam. - Dodała z niesmakiem po czym schyliła się aby pozbierać pieniądze. Brunet ukucnął obok i zaczął zbierać razem z nią kasę która leżała na ziemi.
- Dziękuję, nie musiałeś. - Nemi spojrzała na chłopaka. Miał duże brązowe oczy a niezdarnie uczesana grzywka wchodziła mu lekko do oka.
- W końcu gdyby nie ja to nie musiałabyś teraz tego zbierać. - Uśmiechnął się. Dzieczyna nadal kucała bez ruchu.
- Dobra sorry, że przerywam ale film się zaczyna. - Chrząkneła Sara.
- Tak, tak. Dzięki raz jeszcze i... Cześć. - Szybko powiedziała te siedem słów i odeszła pakując pieniądze do portfela. - Jezu dzięki, że chrząchnełaś.
- Nie no ja Cię znam za dobrze. Ja już nawet wiem co Ci się śni! - Zażartowała Sarah.

freedom_to_obey : :